"Ciągły stres w pracy prawie mnie wykończył."
Presja terminów, setki maili i poczucie, że nigdy nie robię wystarczająco dużo. Każdy dzień był walką. Wieczorami nie mogłem zasnąć, bo w głowie wciąż analizowałem zadania na kolejny dzień. Czułem, że jestem na skraju wypalenia.
"MindChat stał się moim wentylem bezpieczeństwa. Zamiast dusić wszystko w sobie, mogłem po prostu napisać, co czuję. To pozwoliło mi spojrzeć na problemy z dystansem i zacząć działać, zamiast się zamartwiać."
Dzięki rozmowom nauczyłem się stawiać granice i oddzielać pracę od życia prywatnego. To była ogromna zmiana.